OD PRODUCENTA :
Tusz intensywnie pogrubiający rzęsy od nasady aż po same końce. Równomiernie pokrywa rzęsy kolorem tworząc spektakularny efekt zagęszczonych rzęs. Z TYM BYM SPEKULOWAŁA. AKURAT JESTEM OSOBA, KTORA MA JASNE RZESY I BARDZO IDEALNE POKRYCIE U NASADY TO NIELADA WYCZYN DLA MOICH RZES. TEN TUSZ SPRAWDZA SIE W OK. 80%. DO PERFEKCJI MU TROSZKE BRAKUJE :)
Dzięki zawartości witamin E, C i F, maskara wzmacnia i odżywia rzęsy oraz chroni je przed wypadaniem.
Woski naturalne: pszczeli i Carnauba - odżywiają i odbudowują strukturę rzęs.
Wygodna w użyciu szczoteczka doskonale rozprowadza tusz na rzęsach, precyzyjnie je rozdziela i dokładnie kryje intensywnie czarnym kolorem. PRAWDA !
Tusz wzbogacony jest elastycznym polimerem - nie kruszy się i nie rozmazuje. 100% PRAWDY !
Skład: Aqua, Styrene (and) Acrylates (and) Ammonium Methacrylate Copolymer, CI 77499, Beeswax/Cera Alba, Paraffin, Stearic Acid, PVP, C18-36 Acid Triglyceride, Copernicia Cerifera (Carnauba) Wax, Glyceryl Stearate, Triethanolamine, Magnesium Silicate, Propylene Glycol, Methicone, Carthamus Tinctorius (Safflower) Seed Oil (and) Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil (and) Tocopheryl Acetate (and )Ascorbyl Palmitate (and) Linoleic Acid, Polyvinyl Alcohol, Phenoxyethanol (and) Methylparaben (and) Ethylparaben (and) Butylparaben (and)Propylparaben (and) Isobutylparaben.
EFEKT KOŃCOWY :
CENA : ok 11zł / 15ml.
MOJA OPINIA :
Tusz na chwile obecna jest dobry, nie mam do niego wiekszych zastrzeżen. Z cena i dostepnoscia nie powinno byc problemu. Tusz sie utrzymuje na rzesach dosc dlugo i tak jak producent obiecuje, NIE KRUSZY SIE. Ja lubie miec mocno wytuszowane rzesy, dlatego nakładam pare warstw maskary - nie konczy sie na dwoch, trzech :)
Do chwili obecnej uzywałam juz paru tuszy, m.in z Maybelline, Rimmela i MUA. Dwa pierwsze cenowo siegaja w przedziale 25-30zł a MUA to ok 5-10zł, ale musze przyznac, ze ten jest chyba najlepszy.
Szczoteczka sprawnie da sie operować, bez rozmazywania itp. :)
Miałyscie ? Testowałyscie ? Co polecacie ? :)
Ładnie wygląda na rzęsach, rzeczywiście ;)
OdpowiedzUsuńfajny tusz ;)
OdpowiedzUsuńładnie rozczesał rzęsy i pogrubił :)
Naturalne rzesy masz bardzo długie!:) ten tusz świetnie je podkreślił :)
OdpowiedzUsuńDługie to mam, ale jasne i bez tuszu, to jest masakra jednym słowem :/
UsuńNie lubie tego typu szczoteczek :P ale efekt fajny:)
OdpowiedzUsuńA ja własnie lubie takie szczoteczki, bo te z ruchoma główka nie sa stworzone dla mnie :))
Usuńja lubie te podkręcone :) takie jak w maybelline cat eyes:)
Usuńładny daje efekt ;) I nie kruszy się to na plus ;)
OdpowiedzUsuńChętnie go kupię i wypróbuje na swoich rzęsach :D
Efekt naprawdę świetny ;)
OdpowiedzUsuńNaprawde dobry efekt!
OdpowiedzUsuńładny efekt daje ♥♥ zwłaszcza po 2 warstwie :)
OdpowiedzUsuńAle jaśniutkie rzęsy masz:) A efekt baardzo dobry!:)
OdpowiedzUsuńJestem ruda, to normalne :)
UsuńDotychczas też farbowałam sama, ale teraz mam nowy kolor, z firmy której nie można kupić w zwykłej drogerii ;) Fryzjerka tam miesza różne odcienie z rozjaśniaczem i tak powstaje mój kolor:D Dlatego nie moge na razie sobie sama farbować :P
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo ładnie. ;)
OdpowiedzUsuńefekt końcowy śliczny,wypróbuj z zalotką,efekt będzie spektakularny ;)
OdpowiedzUsuńZalotki zbytnio nie lubie, ale od czasu do czasu siegam po nia :)
UsuńJa zdecydowanie wolę tusze z silikonową szczoteczką :)
OdpowiedzUsuńNigdy go nie miałam, ale po tym co piszesz i nam pokazujesz wydaje się ciekawy !:)
OdpowiedzUsuńI jest ciekawy :))
UsuńMiałam , testowałam , zdecydowanie polecam ;D
OdpowiedzUsuń____________________________
bardzo proszę - weź udział
w konkursie na moim blogu.
Do wygrania bon 100$ i paczka
sierpniowa shinybox! Dziękuję!
efekt fajny:)
OdpowiedzUsuńPo 2 warstwach naprawdę zachęca ;>
OdpowiedzUsuńmi sie strasznie podoba efekt koncowy :D
OdpowiedzUsuńW życiu nie miałam żadnego produktu Hean w kosmetyczce. Ale jak widać warto to zmienić ;)
OdpowiedzUsuńJa z hean nie mam styczności, jedynie co dorwałam bazę gdzieś w innym mieście i to wszystko a z niej jestem zadowolona; teraz będę szukała jakiegoś fajnego tuszu ale chyba postawię na Essence I love Extreme :P a co do podkładu Under Twenty można spróbować, moim zdaniem jest świetny ♥ ;) ale to już Twoja decyzja ;)
OdpowiedzUsuńNa pewno bym się nie skusiła bo nie lubię takich szczoteczek.
OdpowiedzUsuńWidać, że bardzo ładnie rozdziela rzęsy i daje efekt naturalnych, długich rzęs. :)
OdpowiedzUsuńNie miałam. Ale spróbuje.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: http://extranjera-amor.blogspot.com/
Ładny efekt :)
OdpowiedzUsuńo kurde! mówisz ze sie nie kruszy! az nie chce mi sie wierzyc bo ja zawsze mam te co osypuja sie i wygladam jak Panda :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajny efekt daje :)
OdpowiedzUsuń♡
OdpowiedzUsuń