Cena: 7zł / 200ml
Plusy:
- forma spray'u - b. wygodna
- nie obciąża włosów(nawet moich czasami przetłuszczających się)
- tania
- dostepna w rossmanie
- włosy lepiej się rozczesują
- pięknie pachnie
Minusy:
- słabo odżywia włosy, jest to raczej uzupełnienie pielęgnacji - dobrego szamponu, łykania witamin itp
Odżywka ekspresowa odbudowująca Łatwe rozczesywanie - do suchych i zniszczonych włosów z olejkiem z kiełków pszenicy. Dzięki nowym substancjom aktywnym w odżywce do włosów suchych i zniszczonych, nadaje włosom szybką regenerację, energię i witalność. Olej z kiełków pszenicy wzmacnia i buduje osłabione i zniszczone włosy ponownie - bez obciążania. Włosy promieniują zdrowym blaskiem
i witalnością. Odżywka ułatwia rozczesywanie i dodaje elastyczności.
Moja ocena :
Odżywka bardzo fajna, stosunkowo tania do efektów, ale szału nie ma. Oceniłabym ja na 4+/6 , gdyz tak jak wspominałam, minusem jest to, ze nie odzywia włosów. Na upalne dni jest idealna :)
A jaka jest Wasza ulubiona odżywka w spray'u ? A moze uzywacie szamponów tego typu ? :)
NIE ZAPOMNIJ O "LUBIE TO" (poniżej)
NIE ZAPOMNIJ O "LUBIE TO" (poniżej)
Pewnie bardziej służy jako taka mgiełka do włosów :)
OdpowiedzUsuńW pewnym stopniu tak :)
UsuńMiałam ją, ale zbytnio ją nie polubiłam, wolę odżywki w sprayu z Gliss Kura :)
OdpowiedzUsuńLinia Gliss Kur jest tez dobra :) Równiez lubie :)
Usuńdla mnie to był bubel, bardzo ciężki silikony w składzie, Gliss Kura też nie lubię, obciąża ;)
UsuńNie używałam :)
OdpowiedzUsuńZachęcam do zrobienia tagu: 'Moje sekrety' - szczegóły na moim blogu :)
Zapewne wiele Twoich czytelników chętnie dowiedziałoby się czegoś o Tobie :)
Chciałam ja kupic , ale ostatecznie zrezygowłam ;p
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad nią ale odpuściłam.
OdpowiedzUsuńDziękuję za życzenia ;*
Dobrze mówią, że kamera wyszczupla:D HAHAHA :D:D:D
OdpowiedzUsuńZa niedługo mnie może znowu zobaczysz "na żywo" ;)
HAHAHA, DOKLADNIE, DOBRZE MOWIA ! :D
UsuńMialam,ale bardziej to mgielka do wlosow ulatwiajaca rozczesywanie,niz odzywka reperujaca...jednakze pozytywne mialam do niej nastawienie,bo nie zrobila nic negatywnego moim wlosowm :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, taka mgiełka !
Usuńja używałam do tej pory odżywek gliss , też szału nie robiły, więc może warto kupić tę tańszą rossmanową wersję :)
OdpowiedzUsuńIsanowe odpowiedniki zdecydowanie są na PLUS :)
OdpowiedzUsuńwole raczej cos wlasnej roboty z eko produktow
OdpowiedzUsuńJa polecam wszystkim odżywkę w spreyu z Dove. Istne cudo! Do stosowania zarówno na mokre jak i suche włosy. Kosmetyki Isany bardzo lubię a szczególnie ich linie z wyciągiem z babassu i maskę z jedwabiem. Z tym produktem się jeszcze nie spotkałam:)
OdpowiedzUsuńOdżywki z jedwabiem, to chyba jedne z lepszych :)
UsuńA wolę odżywkę ,która daję coś włosom sama od siebie ;)
OdpowiedzUsuńnie lubię odżywek w spray'u, wolę w innych postaciach ^^
OdpowiedzUsuńKosmetyki do włosów z Isany są mi zupełnie obce, ale chętnie w przyszłości z nimi poeksperymentuję :-)
OdpowiedzUsuńOgolnie z kosmetykami ISANY to tak, ale z tym odradzam, chyba ze zadziała na Ciebie inaczej :)
UsuńJa używam Mille lub teraz maskę z jedwabiem :)
OdpowiedzUsuńJeśli masz ochotę to wpadnij na rozdanie:*
Kupiłam ją, bo myślałam, że to tańszy zamiennik Glis Kura.. A ta odżywka zrobiła z moich włosów siano! ;/ Nigdy więcej.. Jedyna odżywka ISANY, która mnie niemile rozczarowała.
OdpowiedzUsuńnie mialam jej nigdy i skoro szalu nie robi to raczej jej nie kupie, :)
OdpowiedzUsuńYou have a very nice blog :)
OdpowiedzUsuńlove Storm
Ja osobiście nie używam odżywek w sprayu, wydaje mi się że one nie do końca działają na moje włosy .. :(
OdpowiedzUsuńZużyłam połowe i tak jak powiedziałam - tez tego nie widze ;/
UsuńJa po mojej ostatniej odżywce w sprayu mam do nich wstręt.
OdpowiedzUsuńJa jestem fanką tych gęstych treściwych odżywek więc tej raczej nie kupię
OdpowiedzUsuńJa nie używam w sprayu :) Wolę standardowe!
OdpowiedzUsuńTeż wole te standardowe. To jest moja pierwsza i nie wiem czy nie ostatnia :)
UsuńOj nie lubię tych odżywek w sprayu,nic nie robią z włosami...
OdpowiedzUsuńLubię odżywki w sprayu, ale szkoda, że ta nie odżywia włosów ;(
OdpowiedzUsuńJa raczej teraz wole te normalne odżywki niż w sprayu,bo miałam już 3 sprayowe i były bardzo kiepskie,oprócz tej z schwarzkopf schauma ekstra owocowa pielegnacja do suchych włosów.!!
OdpowiedzUsuńObserwuje!!
kielki pszenicy czego to oni jeszcze nie wymysla;p hehe mnie ciezko takie odzywki przeciazaja
OdpowiedzUsuńszkoda, że nie odżywia :( Nigdy jej nie miałam, ale moja siostra tak i również miała takie zdanie... Jedynie to łatwiejsze rozczesywanie, ale.. zawsze to coś ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
ja używam tylko odżywek do spłukiwania - dają lepsze efekty ;) dodaje do obserwowanych ;)
OdpowiedzUsuńU mnie niestety nic już z tego opalania nie wyjdzie :( ale życzę Tobie fantastycznej pogody ;)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się,że tego typu odżywki są przydatne tylko dla osób które mają problemy z rozczesywaniem włosów..
OdpowiedzUsuńBardzo fajny blog ;)
Ja stosuję obecnie olejki Mithic Oil L`Oreala - świetnie nawilżają i wygładzają.
OdpowiedzUsuńIsany jeszcze nie miałam ;)
Buziaki :*
bardzo mnie ciekawi skład tego sprayu, właśnie jestem w trakcie panicznych poszukiwać czegoś, co ochroni moje włosy na woodstocku ;p
OdpowiedzUsuńNo cóż, szkoda, że nie odżywia. W sumie kupić produkty tylko po to, żeby łatwiej rozczesywał włosy, to chyba jednak nie to ;)
OdpowiedzUsuńMam tą odżywkę i jestem z niej zadowolona:DD
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie i do rejestracji :)
http://shinybox.pl/?ref=add5d0c
Hmm... raczej nie dobierałabym koloru kreski do koloru tęczówki, tylko ogólnie typu urody. Ja mam zielone oczy, ale jestem blondynką i nigdy bym nie zrobiła sobie kreski w odcieniu ciemniejszego różu, bo by mi zupełnie nie pasował... może u Ciebie byłoby zupełnie inaczej. No ale do zieleni to przede wszystkim pasują szarości, fiolety, czernie (także miedzie, ale u mnie się nie nadają) ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam takiej. ;d
OdpowiedzUsuńhttp://lilianka-blog.blogspot.com/
nie miałam ;/
OdpowiedzUsuńa polecasz?
obserwujemy? ;))
To nie jest czarny, lol....
OdpowiedzUsuńjuż któryś raz łapię Cię na nieczytaniu notek, naprawdę to się nie opłaca ;) moje notki czyta się jakąś minutę.