Pudełeczko jest bardzo wygodne w użyciu, jednakże bardzo zniszczone. Puder jest jedyną rzeczą , którą z kosmetyczki zawsze mam przy sobie, zatem rysy na opakowaniu są widoczne. (Nie należe do osób, które dbają o pudełeczka , toteż bardzo często zmywają mi się numerki, nazwy firm itp.)
Odcień naturalny. Sądzę, że jak się opalę, to
i tak będzie on się idealnie "wtapiać" w moją cerę :)
Jest to znacznie większy pojemnościowo puder. Ma 20 gram za które zapłaciłam 29.99zł, jednak normalna cena waha się
w okolicy 35zł. Ważność 24 miesiące.
Matowy? Tak ! Bardzo !
Niekiedy zapominam o korektorze, bądź jest mi on zwyczajnie nie potrzebny, wtedy puder delikatnie zmatuje twarz, nie dając oczywiscie efektu maski, co jest bardzo ważne ! :)
Skład: Talc, Mica, Silica, Paraffinum Liquidum, Dimethicone, Propylparaben, Methylparaben [+/- CI 77891, CI 77492, CI 77499, CI 77491]
Gąbeczka standardowa - tutaj niestety brudna. Staram się średnio co 5-7 dni
ją czyścic. Wiadomo, że jest to bardzo ważny element makijazu. Ma on do czynienia z naszą twarzą, zatem niedoskonałności chwila moment i są, a tego to my nie lubimy.
Jedynym minusem jak dla mnie w tym podkładzie jest własnie forma , dzieki której możemy zaaplikować go. Totalnie nie lubie tego typu "dziurek" :/ Zazwyczaj po każdorazowym użyciu coś się rozsypie, wysypie badz pobrudzi ubranie :/
Niestety chyba nie umiem sobie z tym poradzic.
Podsumowując. Zdecydowanie trafiłam na mojego faworyta ostatnich miesięcy. Jest bardzo wydajny. Używam go od końca marca (ponad 2 miesiące) a sądzę, że nie użyłam nawet 1/4 opakowania. Jeśli chodzi o game kolorystyczna to z tym nigdy problemu nie mam. Staram się kupować najjaśniejsze odcienie (nie, nie robie z siebie emo :)) ) , następnie wiadomo dodając trochę koloru poprzed bronzer lub róż. Nie daje efektu maski i co ważne ! Trzyma się dość dlugo na twarzy - czynnosć nakładania ponownie pudru powtarzam raz dziennie badz wgl.
Stanowczo do niego powróce po wykonczeniu całego opakowania (ale kiedy !? ).
A jaka jest Wasza ocena kosmetyków z tej firmy ? Wiele się naczytałam złego, natomiast co posiadam kosmetyk z Manhatannu zazwyczaj staje się moim ulubieńcem. Począwszy od lakierów a kończywszy na pudrach.
Będę się mu musiała bliżej przyjrzeć, koniecznie! :D
OdpowiedzUsuńMiałam go i lubiłam :)
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś ten puder, całkiem w porządku był :)
OdpowiedzUsuńHehe sama kupuje jasne odcienie, ale emo takze z siebie nie robie ;) a takie dziurki w pudrach tez nie sa zbyt fajne... Nie lubie ich rowniez. Buziaki, zapraszam na nową notkę ;)
OdpowiedzUsuńniestety nie miałam pudru tej firmy, jednak koleżanka miała i zachwalała :)
OdpowiedzUsuńnie miałam go nigdy, ale jak na razie unikam zakupów kolorówkowych :)
OdpowiedzUsuńNie miałam go nigdy, ale bardzo mnie zainteresował. Zwłaszcza, że szukam ideału w tej dziedzinie. Fajnie, że długo utrzymuje się na buzi i matowi. Jak tylko gdzieś go zobaczę, to na pewno kupię:)
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki tej firmy aczkolwiek tego pudru jeszcze nie miałam. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś był całkiem dobry :)
OdpowiedzUsuńTeraz na zmianę używam Vipery transparentnej oraz pudru z Flomara.
Daja radę :)